IDL

2008-03-11

Yes It Is!

W poniedziałek uczestniczyliśmy w koncercie, który był całkowitym przeciwieństwem piątkowego OpenSpace. W klubie Mózg wystąpił zespół Yells At Eels, grający „etniczno-improwizacyjny” jazz. Początkowo czułem pewien dyskomfort, bo panowie zaczęli od standardu Ornette Colemana, który zagrali dość dziko i agresywnie. Wcześniej wyczytałem, że perkusista i basista (notabene synowie Dennisa Gonzaleza, trębacza i lidera zespołu) wywodzą się ze sceny hardcorowo-punkowej, więc miałem obawy, że cały koncert będzie grany w takiej atmosferze. Na szczęście nie, muzycy grali mocno i z zaangażowaniem, ale dostosowując brzmienie i ekspresję do wykonywanego utworu. Zagrali m.in. Litanię Komedy - perkusista używał bardzo dziwnych pałeczek, przypominających... pędzle z patyków. :-)

Niestety, również na tym koncercie realizator dźwięku wyszedł z założenia, że powinno być głośno, na szczęście sala w Mózgu jest zupełnie inna od tej w radiu, więc nie było to tak męczące. Inną irytującą rzeczą były trzaski dochodzące co jakiś czas z jednego głośnika, prawdopodobnie tego, który nagłaśniał kontrabas. No i dodatkowo na początku koncertu z kolumn dochodziły charakterystyczne pingi, generowane przez niepowyłączane telefony komórkowe słuchaczy i muzyków...

W ogóle bardzo przyjemnie było popatrzeć na profesjonalistów przy pracy. Lider zespołu kojarzył mi się z kolegą mojego brata, natomiast basista - z jakąś postacią z kreskówek, ale nie potrafię uściślić. :-) Fajnie było patrzeć na ich wzajemne porozumienie przy pracy, zwracać uwagę na subtelne znaki, którymi sygnalizowali sobie zmiany tempa czy koniec utworu. Widać było, że świetnie się bawili. Basista z perkusistą zaimprowizowali w pewnym momencie szybki, dziwny kawałek: każdy z nich na przemian grał swoją partię, drąc się przy tym wniebogłosy. Po zakończeniu tego cuda Dennis Gonzalez stwierdził Wybaczcie moim chłopakom... :-)

Tak na marginesie: 27 marca gra w Mózgu Robotobibok. Uwielbiam ich płytę Jogging, więc pewnie się wybiorę... Bilety po 15 złotych!

Brak komentarzy: