IDL
2008-09-26
Wielka Smuta... w TVP Kultura
2008-09-22
Wszystko wydarzy się dzisiaj
2008-09-21
Słonecznik?!
2008-09-19
Żywot Ryana
Jest jednak ktoś, kto łączy tamte czasy z późniejszym okresem sukcesów (od roku 1999) i obecnymi czasami. Obserwując poczynania Manchesteru United od 9 lat, dochodzę do wniosku, że jest to mój ulubiony zawodnik tej drużyny (zwłaszcza po odejściu Ruuda Van Nistelrooya). Tą osobą jest Ryan Giggs, człowiek, który zapisał tak piękną kartę w historii angielskiej piłki nożnej, że nawet pobieżne przejrzenie jego osiągnięć przyprawia o zawrót głowy. Dość napisać, że grając przez niemal osiemnaście lat w pierwszym składzie MUtd zdobywał gole w każdym sezonie, ma oszałamiającą liczbę asyst (289 na 535 meczów w Premier League), a dodatkowo jest zawodnikiem, ktory wystąpił najwięcej razy w barwach swojego klubu (758, więcej niż legendarny Sir Bobby Charlton). Każdy, kto widział chociaż jeden z jego niesamowitych rajdów lewą stroną boiska, musi przyznać, że jest to piłkarz niezrównanej klasy.
Piszę o tym wszystkim dlatego, że prawdopodobnie zbliża się niestety koniec jego kariery. Odbywają się spotkania celebrujące jego osiągnięcia, oficjele wygłaszają pochwały i podsumowania... Co prawda Ryan jest zakontraktowany do końca przyszłego roku, ale nie podoba mi się atmosfera tworzona wokół niego. David Seaman grał do czterdziestki - z całego serca życzę tego samego Giggsowi. :-)
2008-09-11
Fish wraca do Marillion!
A tak serio... Marillion wykonuje kolejny krok w głąb Internetu, udostępniając swój najnowszy album w sieci przed premierą. Nie tak po prostu - żeby ściągnąć utwory, trzeba podać swój adres e-mail, który zostaje zweryfikowany, a jego właściciel będzie otrzymywał... khem khem, „oferty handlowe”. Czy zespół na tym skorzysta, czas pokaże. Ja cierpliwie czekam na przybycie zamówionych płytek, umilając sobie czas słuchaniem... Manhattan Transfer, ha ha ha.
2008-09-08
Mamma Mia!!!
Co mnie dodatkowo zaskoczyło, to teksty. Słuchając muzyki, zwłaszcza takiej z założenia rozrywkowej, jakoś specjalnie się w nie nie wsłuchuję, i niesłusznie. Takie Winner Takes It All jest całkiem niezłe, jak i wspomniane już wcześniej SOS. No i w ogóle, kurna... Oto przykład, jak profesjonalnie zrobić kawał zarąbistej rozrywki. Gorąco polecam!
2008-09-05
Warto znać sąsiada!
Natomiast przed wspomnianym wyżej filmem puszczono Sąsiadów.