IDL

2008-06-03

Oops! He did it again...

Po cichu... po wielkiemu cichu... Trent Reznor wydał kolejną płytę NIN. Właściwie zamiast „wydał”, lepiej byłoby napisać „wrzucił do sieci” - płytę może pobrać każdy za darmo, w różnych formatach, od mp3 po hipermegawysokiej jakości pliki wav. To odważniejszy ruch niż w przypadku poprzedniego wydawnictwa (czego?), czyli czteroczęściowego Ghosts I-IV, ale biorąc pod uwagę, że luksusowa, limitowana edycja Duchów (2500 egzemplarzy po 300 dolców sztuka) sprzedała się praktycznie na pniu, mógł sobie spokojnie pozwolić na taki gest. Jestem na razie po pierwszym przesłuchaniu The Slip, pierwsza rzecz, jaka rzuca się w uszy, to... pogodniejsze brzmienia. Oj, nie za to lubimy Nine Inch Nails, nie za to... :-) Cała płyta jest poza tym szybka, w tym sensie, że jeszcze dobrze się nie wsłuchałem, a już się skończyła. Na temat jakości muzyki po pierwszym razie się nie wypowiadam. ;-)

Natomiast bardzo mnie ciekawi, jak podobny pomysł sprawdzi się w przypadku Marillion - oni też rozważają luksusową, limitowaną edycję Happiness is the Road, po 150 funtów za egzemplarz.

1 komentarz:

Maciej pisze...

Marillion rozważają wydanie luksusowe HITR, ale raczej takiej wersji nie będzie. Gdzieś napisali, że niewielu fanów byłoby czymś takim zainteresowanych. Za drogie, nawet dla Angoli!
A swoją drogą - Marillion powinni (moim skromnym zdaniem) zacząć rozszerzać formułę wykorzystywania Internetu w calach promocyjnych i robienia dobrze wyznawcom. Sami zaczęli w tej dziedzinie robić coś nowego i niesamowitego, ale ostatnio nie mają nic nowego do zaproponowania. Może chociaż wpuścić nowy album do pobrania jak Radiohead czy NIN? Póki co pilnują, jak tylko mogą, by żaden utwór nie trafił do kogokolwiek za darmo (no dobra jest "Crash Course", ale to nie to samo). Ja dzięki dostępności płyt w sieci posłuchałem ostatniego dzieła NIN. I nie podoba mi się. Na pewno nie wydałbym na to pieniędzy. Ale może komuś przypasuje ta muzyka?
To tyle w tej sprawie.